Kosztował 150 tysięcy złotych i jest w stanie wykonać 20 testów na dobę. Szpital w Wejherowie otrzymał urządzenie do badań na obecność koronawirusa. Zakup aparatury sfinansowały do spółki zarządy portów w Gdańsku i Gdyni.
– Intensyfikujemy działania w walce z koronawirusem, ponieważ realne wsparcie służby zdrowia możliwe jest tylko wtedy, gdy będziemy działać kompleksowo. Po zakupie respiratorów zaangażowaliśmy się w kolejną inicjatywę, tym razem z obszaru diagnostyki – mówi Adam Meller, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.
A prezes gdańskiego portu Łukasz Greinke dodaje: – Szpitale i personel medyczny potrzebują naszego wsparcia tu i teraz. Dlatego niesiemy pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Doceniamy ogromny trud i odwagę służby zdrowia, jaką wykazuje się każdego dnia w walce z epidemią.
Dostarczone do wejherowskiego szpitala urządzenie jest w stanie przeprowadzać jedną diagnozę na obecność koronawirusa na godzinę. Co istotne, badanie odbywa się metodą genetyczną, co gwarantuje bezpieczeństwo laborantom.
– Diagnoza wykonywana jest w zautomatyzowany i zamknięty sposób, co jest niezwykle ważne dla personelu, przeprowadzającego badania. Znacząco zmniejsza bowiem możliwość zakażenia laborantów, wykonujących próbki – mówi Wiesława Wasyl, kierowniczka zakładu diagnostyki mikrobiologicznej w wejherowskim szpitalu. – Podkreślę też, że nie jest to urządzenie przeznaczone stricte do badań na obecność koronawirusa. Umożliwia również wykrywanie np. bakterii, powodujących u pacjentów ciężkie zakażenia układowe – dodała.
Przekazana Szpitalowi w Wejherowie przez zarządy portów w Gdańsku i Gdyni aparatura jest pierwszą z czterech, które trafią do pomorskich szpitali. Kolejne w najbliższym czasie trafią do placówek w Gdańsku, Gdyni oraz w Kościerzynie.