Nakaz zakrywania nosa i usta będzie jednym z dłuższych obowiązków, wynikających z sytuacji epidemicznej. Jeszcze przez wiele tygodni, a może nawet miesięcy, będziemy musieli się liczyć z tym, że będziemy w takiej sytuacji – zapowiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Powszechny obowiązek zakrywania nosa i ust podczas przebywania poza domem zacznie obowiązywać od czwartku. Rzecznik rządy pytany w TVP1 jak długo ten nakaz będzie obowiązywał ocenił, że „będzie to jeden z dłuższych obowiązków, który wynika z sytuacji epidemicznej”. – Jeszcze przez wiele tygodni, a może nawet miesięcy, będziemy musieli się liczyć z tym, że będziemy w takiej sytuacji po to, abyśmy mogli wrócić do nowej rzeczywistości gospodarczej, po to, żebyśmy mogli lepiej funkcjonować, wrócić do pewnej normalności, to te rygory epidemiczne muszą mieć charakter powszechny – powiedział .
– Sens noszenia maseczek, zasłaniania ust jest wtedy, gdy ma on charakter powszechny w przestrzeni publicznej – dodał Müller.
SZCZYT ZACHOROWAŃ
Natomiast rzecznik rządu w „Sygnałach dnia” w Programie Pierwszym Polskiego Radia był pytany, kiedy spodziewany jest szczyt zachorowań na COVID-19. – Jeśli chodzi o liczbę dzienną zachorowań w liczbach bezwzględnych, to mamy nadzieję, że to będzie kwiecień. Tzn., że w kwietniu ta sytuacja się już unormuje – odparł Müller.
Zaznaczył jednocześnie, że liczba osób, które będą w jednym czasie chorowały, będzie przez długi czas na dosyć wysokim poziomie, gdyż – jak wyjaśnił – leczenie osób, które już zachorowały, trwa co najmniej kilkanaście dni. – W związku z czym ogólna liczba osób, które chorują, będzie na wysokim poziomie jeszcze przez cały maj, co najmniej – powiedział rzecznik rządu.
EFEKTY WIELKANOCNYCH SPOTKAŃ
Na pytanie, czy widać już oznaki tego, co wydarzyło się przez święta, oznaki wzrostu zachorowań, związanych z wyjazdami Polaków do rodziny, Müller powiedział, że w tej chwili nie ma na ten temat informacji. – To, czy negatywne skutki tych wyjazdów się pojawią, będziemy widzieć nieco ponad tydzień po samych wyjazdach, bo po takim czasie pojawiają się objawy choroby – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że ruch w okresie świątecznym był zwiększony. – Miejmy nadzieję, że nie przyniesie to jakichś bardzo widocznych efektów w liczbie zachorowań – zaznaczył.
ODMRAŻANIE GOSPODARKI
Müller pytany, kiedy rząd zacznie „odmrażać gospodarkę” zauważył, że jeżeli dane liczbowe, dotyczące osób, które chorują, „będą lepsze, można się spodziewać tego, że maj, czy końcówka kwietnia, będzie początkiem odmrażania kwestii gospodarczych”. Dopytywany, jak miałoby wyglądać to odmrażanie zaznaczył, że wszystko będzie zależało od liczb, łącznie z datą rozpoczęcia zdejmowania obostrzeń.
Jak dodał, naturalnym wydaje się, że w pierwszej kolejności powinny zostać zdjęte obostrzenia dotyczące zasad przemieszczania się czy dostępu do terenów zielonych. – W późniejszym etapie poluzowanie kwestii związanych z handlem i usługami i limitami osób, które przebywają w tych punktach, ale również z rygorami, czyli te limity będą obowiązywały. Myślę, że pod koniec poluzowywania ograniczeń są imprezy masowe – mówił Müller.
Rzecznik rządu pytany czy uczniowie wrócą do szkół w tym roku szkolnym, odparł, że takich decyzji jeszcze nie ma. „Mamy nadzieję, że to będzie możliwe, żeby wrócić do szkoły jeszcze w tym roku szkolnym” – powiedział. Zaznaczył, że wszystko będzie zależało od sytuacji epidemicznej.
GŁOSOWANIE KORESPONDENCYJNE
Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Najprawdopodobniej 28 kwietnia ustawą zajmą się trzy połączone komisje senackie: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej.
Rzecznik rządu w środę w TVP1 stwierdził, że „mrożenie tej ustawy w tej chwili w Senacie nie jest rozwiązaniem rozsądnym”. – Tutaj też apel o to, aby Senat faktycznie zajął się możliwie szybko tą ustawą – podkreślił Müller. W jego ocenie wstrzymanie ustawy w Senacie „ma charakter polityczny”. – To jest tylko taka gra na czas – stwierdził.
Müller zwracał uwagę, że wybory korespondencyjne są w obecnej sytuacji dużo bezpieczniejsze, dlatego też właśnie w takiej formie odbywają się one w wielu krajach na świecie.
PRZYGOTOWANIA TECHNICZNE
Rzecznik rządu pytany o przygotowania do głosowania korespondencyjnego, powiedział, że w tej chwili trwają przygotowania techniczne nad organizacją wyborów korespondencyjnych.
– Pamiętajmy o tym, że Kodeks wyborczy już w tej chwili zakłada możliwość głosowania korespondencyjnego przez określoną grupę osób, więc co prawda nie jest to głosowanie powszechne korespondencyjne, ale możliwe. W związku z tym te przygotowania techniczne trwają już na podstawie tych przepisów – powiedział.
Chodzi o uchwaloną pod koniec marca tzw. tarczę antykryzysową, w której znalazła się zmiana Kodeksu wyborczego umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.
PAP/mk