Fani Chojniczanki Chojnice pomogą w usuwaniu skutków nawałnic
Fani Chojniczanki Chojnice jadą pomagać mieszkańcom Rytla i okolic w usuwaniu skutków piątkowych nawałnic.
Fani Chojniczanki Chojnice jadą pomagać mieszkańcom Rytla i okolic w usuwaniu skutków piątkowych nawałnic.
Kłodno w gminie Sulęczyno już są przejezdne. Wciąż jednak nie ma tam prądu, nie działają telefony, niektóre domy pozostają bez wody. W pobliskim ośrodku na Półwyspie Mausz, gdy żywioł szalał, dwie osoby zostały ranne. Trzeba je było ratować z pomocą łodzi, bo drogi były zablokowane. Strat jeszcze nie oszacowano. Jednak jak mówi wójt Sulęczyna Bernard Grucza, mogą one wynieść miliony złotych, bo zniszczenia są ogromne.
Liczba ofiar śmiertelnych nawałnic, które w nocy z piątku na sobotę przeszły nad Polską, wzrosła do sześciu. W szpitalu w Lesznie w Wielkopolsce zmarła 60-letnia kobieta, która podczas burzy została poważnie ranna w głowę – powiedział IAR Jacek Masztalerz z prokuratury rejonowej w Gostyniu. 60-latka to mieszkanka Trzecianowa w powiecie gostyńskim. W piątek około godziny 19 kobieta wraz z mężem karmiła zwierzęta w obejściu. Przed nawałnicą schronili się
Według wstępnych szacunków ponad 1700 rodzin poszkodowanych przez piątkowo-sobotnie wichury w województwie pomorskim otrzyma rządowe wsparcie w wysokości 6 tysięcy złotych. Zastępca dyrektora wydziału polityki społecznej w pomorskim urzędzie wojewódzkim Krystyna Kobylińska powiedziała, że wniosek o zapomogi dziś rano został wysłany do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Pieniądze powinny dotrzeć do w ciągu kilku dni, a na razie bieżącej pomocy udzielają poszkodowanym
Tak pięknie był tuż przed fatalną w skutkach burzą, która nadciągnęła nad Pomorze.
Państwo Warpechowscy – właściciele osady agroturystycznej w okolicach Trzebunia – rozmawiali z naszym reporterem. – Muszę powiedzieć, że jesteśmy w amoku. Codziennie rano jak się budzę od dwóch dni, to nie poznaję własnego podwórka. Nie wiemy co robić, na razie po prostu zbieramy to wszystko co spadło – mówili właściciele. – Z momentem przyjścia całej wichury wszystko zostało przykryte ogromną ilością drewna. Nie mam
Na terenie wokół kwatery agroturystycznej Dzika Zagroda w okolicach Trzebunia wichura powaliła 15 hektarów lasu. Dojazd tam udrożniono dopiero w niedzielę. Turyści w popłochu uciekali z pola namiotowego. – Zerwała się na tyle mocna wichura, że za sobą zmiatała wszystko. Jak wczasowicze zobaczyli, że to nie jest zwykła burza, zaczęli uciekać. Zdarzyły się otarcia, ale nikt poważnie nie ucierpiał. W promieniu 5 kilometrów wszystko
© 2024 - Radio Gdańsk