Rozpoczęły się zdjęcia do filmu dokumentalnego o Aramie Rybickim, działaczu opozycji, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Dziś pierwszy klaps padł na planie przy byłej Szkole Podstawowej nr 28 w Gdańsku, w której uczył się główny bohater. W rolę Arama wcielił się jego bratanek – Piotr Rybicki. Jakiś czas temu mój tata powiedział mi, że będzie taka inicjatywa, żeby taki materiał powstał. Jako, że wielu członków rodziny mówiło mi, że jestem podobny do wujka Arama, w związku z czym podjąłem się tej roli – mówi Piotr Rybicki.
Aram był naszym wspólnym znajomy z tamtych czasów i postanowiliśmy go uczcić w jakiś sposób tym filmem dokumentalnym. Całą naszą wiedzę, plus archiwalia postanowiliśmy zebrać w jedną całość i przedstawić to w filmie – mówi producent Krzysztof Grabowski
Film robimy w pierwszej osobie, co wymaga jednak niesamowitej dyscypliny. Staramy się wchodzić w słowa bohatera, także wymaga to również odpowiedzialności od osób, które realizują film – mówi reżyser Krzysztof Talczewski.
Dokument ma kosztować około pół miliona złotych. 300 tysięcy ma dać Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wsparcie obiecał też samorząd Gdyni, Gdańsk zadeklarował pomoc przy realizacji zdjęć. Zdjęcia powstawać będą w Gdańsku oraz Warszawie. Film ma być gotowy w przyszłym roku. Prawdopodobnie będzie go można obejrzeć wiosną przyszłego roku w pierwszym programie Telewizji Polskiej.