– Mam apetyt na dobre role, mówił w Gdyni Andrzej Chyra. Aktor zagrał główną rolę w filmie “W imię” Małgorzaty Szumowskiej. Obraz walczy w konkursie głównym o Złote Lwy. Reżyserka zdradziła, że rola księdza Adama została napisana specjalnie dla Chyry.
– Wiedziałam, że to jest rola idealna dla niego, dla jego fizjonomii, niepokoju, który w sobie nosi. Andrzej Chyra powiedział Radiu Gdańsk, że ma teraz nadzieję na większe wyzwania w innych produkcjach. Ujawnił, że ma przed sobą spotkanie z Jerzym Skolimowski i Krzysztofem Krauze. – Mam nadzieję, że karta się odwróciła, bo przez ostanie lata grałem w produkcjach, które mnie nie satysfakcjonowały, przyznaje aktor.
Film Szumowskiej “W imię” opowiada o miłości księdza i młodego mężczyzny. Kilka dni temu został nominowany do Europejskiej Nagrody Filmowej. Wcześniej zdobył między innymi nagrodę w Berlinie.
Doceniono go za to, że jest głęboko humanistyczny – wyjaśnia reżyserka. Pokazuje człowieka uwikłanego w religię i kościół we współczesnym świecie, bez oceniania jego postawy i zachowań.
Szumowska podkreśla, że nie chciała nikogo atakować. Mówi, że “to nie jest film tylko o problemie. To jest przede wszystkim film o człowieku”. Szumowska liczy się z tym, że obraz o miłości homoseksualnej księdza może wywołać falę różnych reakcji, ale tego się nie obawia. Jednocześnie oczekuje wartościowej dyskusji.
Film “W imię” wejdzie do kin w przyszły piątek. Obok Andrzeja Chyry grają Mateusz Kościukiewicz, Maja Ostaszewska i Łukasz Simlat.
Weź udział w plebiscycie Radia Gdańsk na polski film wszech czasów.