W słupskim Zamku Książąt Pomorskich pastelowe prace Stanisława Ignacego Witkiewicza można oglądać wyłącznie w półmroku.C zęść zwiedzających skarży się na tę niedogodność, ale jak mówią eksperci, inaczej się nie da.
– Często ludzie pytają, dlaczego tu tak ciemno. To nie względy estetyczne, ale konserwatorskie. Niestety światło dzienne, podczerwień czy promieniowanie ultrafioletowe są niezwykle szkodliwe. Z czasem papier staje się łamliwy, kolory blakną. By tego uniknąć, musimy chronić obrazy przed nadmierną ekspozycję światła. Gdyby nie te obostrzenia, mogłoby być źle. Sprawdzamy co jakiś czas kondycję tych prac i mogę powiedzieć, że dzięki temu udało się je zachować w dobrym stanie, przyznała Dorota Szymczak, kierownik działu konserwatorskiego słupskiego muzeum.
W salach zamku w których eksponowane są obrazy Witkacego wprowadzono również zakaz robienia zdjęć z lampą błyskową. – Zdarza się, że zwiedzający są rozczarowani, bo zdjęcia nie wychodzą, ale nasza rolą jest dbanie przede wszystkim o zabytki, powiedziała reporterowi Radia Gdańsk Beata Zgodzińska, kustosz muzeum.
W Słupsku znajduje się największa na świecie kolekcja prac Witkacego. Jest ich ponad dwieście pięćdziesiąt. Odbywają się również konferencje naukowe Witkacologów.