Shaga, Lindy Hop i Blues – podstaw tych trzech rodzajów tańców swingowych można nauczyć się podczas festiwalu Amber Swing w Gdańsku. A potem można już bawić się i śmiać z dala od nieco sztywnych klasycznych układów tanecznych. – Nie widziałam jeszcze, aby ktoś wśród tańczących był smutny, a europejskie i amerykańskie sceny taneczne obserwuję już od kilku lat – mówi Agnieszka Pluwak, instruktorka tańca z klubu Winda. – Lindy hop to taniec pełen podskoków, oddaleń i wyrzutów partnerki pod sufit – przyznaje współorganizator festiwalu Amber Swing Robert Lew-Kiedrowski. Taniec jazzowy był popularny w latach 20. i 30. XX wieku w Nowym Jorku. Fani big bandu poruszali się w rytm muzyki Elli Fitzgerald, Counta Basiego czy Duke’a Ellingtona. Oglądając dawne filmy grupa Szwedów w połowie lat 80. postanowiła wskrzesić swing i Lennart Westerlund odszukał w Harlemie… listonosza. To Frankie Manning, tancerz i współautor tańca Lindy Hop, dla którego praca na poczcie nie była jego życiową pasją.
Manning poleciał do Szwecji i poprowadził tam warsztaty taneczne. Z roku na rok lipcowy kurs w Herrang rozwinął się do miesięcznego obozu tańców swingowych, w którym uczestniczy obecnie około tysiąca osób z całego świata. Swing stał się popularny w wielu miejscach na świecie, w Polsce głównie w Warszawie i Krakowie. Organizatorzy Amber Swing mają nadzieję, że ta moda dotrze do Trójmiasta, bo po festiwalu zaplanowano zajęcia w klubie Winda Gdańskiego Archipelagu Kultury.
– Polska scena taneczna pełna jest tańców choreograficznych, czyli posiadających gotowe układy taneczne w parach lub w zespole. To rodzi głód interpretacji, odcięcia się od zapędów komercyjnych, chęć zabawy, w której już po kilku zajęciach każdy może zatańczyć, sam poprowadzić drugą osobę, pośmiać się, powygłupiać – mówi instruktorka tańca Agnieszka Pluwak. Dodaje, że w Lindy jest dużo podskoków, wyrzutów, obrotów i zmian tempa, ale też zmian partnerów. Można zatańczyć trzy tańce z jedną osobą, potem prosić następną. Nie ma też tradycyjnego podziału na panów – partnerów i panie – partnerki, ale na prowadzących (ang. leaders) i podążających za nimi (ang. followers). Kobiety też mogą prowadzić, a panowie – być prowadzonymi. Często tańczy się też w parach męsko-męskich lub damsko-damskich. Niektóre elementy są improwizowane w kręgu lub grupie albo z kilkoma partnerami jednocześnie.
Podczas festiwalu zaplanowano nie tylko wprowadzenie do trzech tańców swingowych: Shaga, Lindy Hop i Bluesa, ale także inne atrakcje, np. czesanie fryzur retro i pokaz mody z lat 20. i 30. XX wieku. Można na chwilę przenieść się w czasy Harlemu Frankiego Manninga i George’a Snowdena, zobaczyć pokazy taneczne instruktorów z Kopenhagi, Warszawy i Krakowa, wziąć udział w konkursie improwizacji w parach i wysłuchać koncertu jazzowego zespołu Inner Out. W sobotę wydarzenia festiwalowe zaplanowano w klubie Pierwsze Piętro, a w niedzielę w pubie Bruderschaft. Szczegółowy program można znaleźć na stronie www.amberswing.pl