– Zacznij od Bacha – śpiewał niegdyś Zbigniew Wodecki. I te słowa wzięli sobie do serca członkowie Kwartetu smyczkowego Baltic. Zainspirowani jednym z utworów Bacha zaczęli organizować koncerty, które odbywają się w ciemności, a słuchacze wyciągają się na sofach lub leżakach. Dla osób, które zasną piwo gratis.
Był rok 1741. Cierpiący na bezsenność hrabia Herman Karl von Keyserling, rosyjski dyplomata przebywający na drezdeńskim dworze, nie mógł spać. I dla niego właśnie skomponował utwór Jan Sebastian Bach, za który najprawdopodobniej dostał największe w swym życiu wynagrodzenie. Były to „Wariacje Goldbergowskie”, bo grał je dyplomacie nocami na klawesynie pochodzący z Gdańska muzyk – Johann Gottlieb Goldberg.
Zainspirowani tym zacnym przykładem artyści tworzący kwartet Baltic postanowili organizować koncerty, które mają służyć… wyluzowaniu się słuchaczy. – Naszym celowym działaniem jest odpoczynek, zatrzymanie się w codziennym pędzie – powiedział Radiu Gdańsk Tomasz Pozorski.
– Zaciemniamy salę kotarami. Gasimy światło, diodowe, punktowe lampki świecą tylko na nuty. Są miejsca tylko do leżenia: pojedyncze leżaki plażowe i dwuosobowe sofy. Dzieci leżą na karimatach przykryte kocami – dodał Tomasz Diakun, który w kwartecie dosłownie i w przenośni gra pierwsze skrzypce. – Na początku koncertu namawiam wszystkich, aby się „wyłożyli” w pozycji poziomej. Chcemy zburzyć normy, które są np. w filharmonii, gdzie siedzi się w fotelach.
Koncert trwa 40 minut bez przerw, nie ma braw po każdym utworze. Najważniejszy jest relaks. – Jeśli ktoś zaśnie, to dostanie piwo gratis – żartuje Tomasz Diakun.
Muzycy nie ukrywają, że organizowane przez nich koncerty nie są przeznaczone dla melomanów często chodzących do filharmonii. Wręcz zachęcają do przyjścia osoby, które nie lubią muzyki klasycznej, a filharmonię lub operę omijają szerokim łukiem. Kwartet Baltic gra w klubach, proponuje lżejszy repertuar, między innymi muzykę ze starych filmów takich jak „Casablanca”, „Ojciec chrzestny” lub „Śniadanie u Tiffany’ego”.
– Nie tylko utwory Bacha, ale także muzyka innych kompozytorów idealnie nadaje się do tego, żeby się zrelaksować – podkreśla Tomasz Diakun. Na koncertach pojawiają się utwory Roberta Schumana, Fryderyka Chopina lub estońskiego kompozytora Arvo Pärta, który pisał wyciszone utwory, a ważną rolę odgrywają w nich pauzy. Kwartet swoim sloganem reklamowym uczynił zdanie Paula Claudela – Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza.
Posłuchaj rozmowy z Tomaszem Diakunem i Tomaszem Pozorskim
Baltic kwartet tworzą absolwenci Akademii Muzycznej w Gdańsku, na co dzień występujący w Filharmonii Bałtyckiej i Teatrze Muzycznym w Gdyni. Są to: Tomasz Diakun (pierwsze skrzypce), Sylwia Kolińska (drugie skrzypce), Kamila Pietrzak (wiolonczela) i Tomasz Pozorski (altówka). Jak sami mówią, to paczka przyjaciół, których połączyła wspólna pasja, szerokie spojrzenie na sztukę i poczucie humoru. Muzycy do repertuaru włączają muzykę kameralną, rozrywkową, jazzową oraz elementy kabaretu. Ich autorskim pomysłem są sesje z muzyką relaksacyjną.
Marzena Bakowska