Okładki książek wydawanych na całym świecie, najnowsza wersja gry komputerowej, komiksy, stroje postaci z Wiedźmina oraz wielka figura głównego bohatera – to wszystko mogli podziwiać zwolennicy fantastyki w sobotni wieczór. Wernisaż największej polskiej wystawy poświęconej Wiedźminowi odbył się 3. października, a ekspozycję oglądać będzie można do 4. grudnia.
Wśród fanów przybyłych na otwarcie wystawy, uwagę przykuwały Aleksandra i Magdalena. Dziewczyny na wernisażu, wystąpiły w długich sukniach, nawiązujących do stroju ulubionych bohaterek. Stroje wybrały specjalnie na tę okazję.
– Poznałyśmy się na zlocie tolkienowskim. Przyjechałam specjalnie z Poznania, abyśmy razem mogły przyjść na wernisaż, entuzjazmowała się Aleksandra. Zaznaczyła też, że fani Wiedźmina nie legitymują się nazwiskami – zamiast tego używają pseudonimów na cześć bohaterów powieści. – Mój to Alessandra, do Magdy wszyscy zwracają się Eocwen. Przez pierwszy rok naszej znajomości nawet nie wiedziałyśmy jak nawzajem mamy na imię, śmieje się Ola.
Na wystawie najbardziej podobały im się komiksy, które ciągnęły się wzdłuż wszystkich ścian. – Wyraźnie widać tu jak kreska zmieniała się na przestrzeni lat. Osobiście jestem zwolenniczką nowoczesnej stylistyki, mówiła Magdalena nazywana Eocwen.
Oprócz komiksów i książek wiedźmin jest również bohaterem gier komputerowych. Pierwsza część ukazała się w 2007 roku i okazała się być wielkim sukcesem. Gry o Geralcie sprzedają się dziś w milionach egzemplarzy. Na samą trzecią część złożono ponad 1,5 mln zamówień przedpremierowych, a w ciągu pierwszych dwóch tygodni fani gry spędzili łącznie prawie 15 mln godzin na zabawie. Grę Wiedźmin dostał też w prezencie od prezydenta Bronisława Komorowskiego Barack Obama, a jej bohater jest do dziś literackim symbolem Polski, w którym zakochane są miliony fanów na całym świecie.
Gry, komiksy, ekranizacje – postać Geralta wykreowana przez Andrzeja Sapkowskiego, zadomowiła się w kulturze popularnej na dobre. Wszystko zaczęło się od opowiadania „Wiedźmin”, które pisarz stworzył w 1986 roku. Dziś jest on jednym z najpoczytniejszych polskich autorów, a jego powieści przetłumaczone na blisko czterdzieści języków ukazują się na całym świecie w setkach tysięcy egzemplarzy. – To budujące, że coś naszego zostało puszczone tak daleko w świat. Dzięki temu możemy zobaczyć wizję różnych autorów, mówiła Marta Nowicka, odwiedzająca wystawę.
Anna Moczydłowska