„Loving Vincent” na ostatniej prostej. Pierwsze pokazy fantastycznie przyjęte [ZDJĘCIA]

Grupa ponad 60 malarzy stworzyła blisko 60 tysięcy klatek imitujących obrazy Vincenta van Gogha. Produkcja powstającego w Gdańsku filmu „Loving, Vincent” jest na ostatniej prostej. Do namalowania pozostało około 5 proc. kadrów, a twórcy przewidują, że wszystko zakończy się 31 października.

Opowiadający historię legendarnego malarza „Loving, Vincent” to pierwszy w historii film stworzony techniką animacji malarskiej. Grają w nim hollywoodzkie gwiazdy – Saoirse Ronan (kandydatka do Oscara za najlepszą główną rolę kobiecą), znany z „Gry o tron” Jerome Flynn czy Aidan Turner, którego ostatnio mieliśmy okazję oglądać w trylogii „Hobbit”. Film reżyseruje Dorota Kobiela.

OSTATNIA PROSTA

– Jesteśmy na samym końcu żmudnego procesu produkcji. Kiedy tylko powstanie ostatni kadr, film będzie praktycznie gotowy. To dlatego, że montowaliśmy go na bieżąco. To odróżnia nas od typowo aktorskiej produkcji, gdzie montaż zaczyna się dopiero w momencie, gdy wszystkie sceny są gotowe. My musimy tylko dokonać ostatecznej korekcji kolorów i dzieło będzie można oglądać. Zresztą mamy już za sobą pierwsze pokazy fragmentów. Spotkały się z fantastycznym przyjęciem – mówi jeden z producentów filmu Sean Bobbitt.

NIETYPOWA MUZYKA

Za muzykę do filmu odpowiada znany między innymi z „Reguiem dla snu” kompozytor Clint Mansell. Producent filmu Sean Bobbitt mówi, że ścieżka dźwiękowa jest już gotowa. – Przepiękna muzyka, dopiero co dostaliśmy ostateczny miks wszystkich utworów i brzmi to niesamowicie. Clint używa dużo mało popularnych instrumentów, z których korzystano powszechnie za czasów życia Vincenta van Gogha. Mamy na przykład szklaną harmonijkę. Efekt jest genialny – dodaje Sean Bobbitt.

Film powstawał głównie w Gdańsku (kilka osób pracowało we Wrocławiu i w Grecji). Studio BreakThru Films mieści się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym. Każda scena filmu została najpierw zagrana przez żywych aktorów, a potem na kadr nakładany był namalowany przez jednego z malarzy obraz. Film ma podbić kina na całym świecie już w przyszłym roku.

 

Maciej Bąk/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj