– To dramatyczna historia – tak rozpoczął prezentację 17 gobelinów Tamary Jaworskiej, czyli nowych obiektów w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku, dyrektor instytucji Wojciech Bonisławski. W piątek odbyło się oficjalne przekazanie daru, w którym uczestniczył wiceminister kultury Jarosław Sellin. GOBELIN JAK OBRAZ
Tamara Jaworska była wybitną artystką, specjalizującą się w dziedzinie tkactwa artystycznego. Nadała technikom tkackim współczesny wymiar, tworząc indywidualne, malarskie kompozycje. Była absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, po studiach rozpoczęła karierę naukową. W 1958 roku kupiła pierwsze krosno i zaczęła tkać gobeliny.
– Najpierw robiła malarski szkic, a później sama tkała gobelin. Często artyści oddają pracę do zrobienia tkaczowi, czyli rzemieślnikowi. Ona nie tylko sama tkała, ale także kupowała runo, przędła nitki i je farbowała – opowiada wicedyrektor muzeum Anna Fortuna. – Wykorzystywała w swych pracach także jedwab, sizal, bawełnę, srebrne i złote nitki, końskie włosie, szkło. W zasadzie traktowała te gobeliny tak, jakby malowała obraz.
UMOWA DAROWIZNY SPORZĄDZONA W DNIU ŚMIERCI DONATORA
Małżeństwo Jaworskich opuściło Polskę w 1969 roku w wyniku represji po kampanii antysemickiej. Okazało się bowiem, że pan Tadeusz – reżyser filmowy i dokumentalista – miał wśród swych przodków Żyda. Osiedlili się w Kanadzie, gdzie Tamara Jaworska zyskała sławę. Po śmierci żony w 2015 roku, Tadeusz Jaworski chciał podarować jednemu z polskich muzeów prace wiszące w ich domu. Poprosił o pomoc swego przyjaciela – reżysera filmowego Grzegorza Królikiewicza i syna Tadeusza Jaworskiego, którzy skontaktowali się z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Jeśli chodzi o ten rodzaj twórczości, to jest artystka absolutnie czołowa. Podjęliśmy więc decyzję, że warto te dzieła sprowadzić do Polski – mówił wiceminister kultury Jarosław Sellin. – Muzeum Narodowe w Gdańsku jako jedyne wyraziło chęć przyjęcia w całości tego daru. Podkreślam, że jest to dar. My przekazaliśmy tylko pieniądze na zabezpieczenie i transport gobelinów. Kosztowało to ok. 160 tys. złotych.
Umowa przekazania gdańskiej instytucji dzieł sztuki, czyli 17 gobelinów i ok. 40 szkiców, została podpisana 12 lipca tego roku w Kanadzie. – Kiedy przylecieliśmy do Kanady, okazało się, że 93-letni Tadeusz Jaworski jest w ciężkim stanie i jest nieprzytomny. Przekazał jednak prawa do dysponowania swym majątkiem. Zmarł dwie godziny po podpisaniu umowy – powiedział dyrektor Wojciech Bonisławski.
GOBELINY BĘDĄ POKAZANE NA WYSTAWIE
Do tej pory w polskich zbiorach było tylko kilka prac artystki, miedzy innymi w Krakowie i Łodzi. Gobeliny Tamary Jaworskiej są prezentowane także w Toronto, Paryżu i Moskwie. Podarowane gdańskiemu muzeum będzie można zobaczyć na wystawie w przyszłym roku.