Oryginalnie pusta noc pochodzi od tradycji żegnania zmarłej osoby, na dzień przed pogrzebem. Paradoksalnie jednak ta noc wcale nie będzie pusta. Wypełni ją inscenizacja żałobnego obrządku z użyciem dźwięku, obrazu i sztuki.
W sobotę, 10 października, o 19:00 przypomniany zostanie unikalny zwyczaj, celebrowany w większości kaszubskich domów. Widowisko odbędzie się w kościele pw. św. Marcina z Tours w Sierakowicach.
– To rozwinięcie starego ludowego zwyczaju żegnania zmarłych, które zyskało artystyczną oprawę, w postaci utworów śpiewanych, wierszy, wykonanych przez solistów i chór. Będzie tam także akcja sceniczna, wykonywana przez pokaźne grono aktorów – tłumaczył Cezary Paciorek, twórca muzyki do Pustej nocy.
– Proponujemy takie zatrzymanie się widza i przemyślenie kwestii związanych z życiem i śmiercią. Wszystko w myśli światopoglądu chrześcijańskiego, bo Kaszubi byli ludźmi wierzącymi, ten rytuał miał charakter religijny – wyjaśnia kompozytor. – Nie jest to jednak spektakl o śmierci, ale bardziej o tym, że życie ludzkie ma taki nieuchronny przebieg od narodzin do śmierci i nikt się nie może z tego wywinąć, mówiąc kolokwialnie.
WYKONANIE
Reżyser i autor scenariusza Wojciech Rybakowski łączy tradycyjne śpiewy z muzyką symfoniczną, śpiewem operowym i chóralnym, a także multimedialnymi wizualizacjami Wojciecha Ostrowskiego i Artura Wyszeckiego.
Autorem tekstów jest Jerzy Stachurski, od dekad związany z Kaszubami. Całość będzie wykonywana przez Polską Filharmonię Kameralną Sopot wraz z sekcją jazzową, w której zagra sam autor muzyki – Cezary Paciorek.
– Muzyka jest taka jak życie. Są fragmenty nawet wesołe, jeśli ktoś wybiera się na ten spektakl, nie musi obawiać się, że zostanie zbombardowany żałobnymi i smutnymi melodiami. Jest tam nawet jedna, troszeczkę kabaretowa piosenka o mamonie – zachęca kompozytor.
amo