SŁUCHAJ ON-LINE

Sytuacja na bramkach autostrady w Rusocinie jest całkiem przyzwoita. Od strony Trójmiasta korek jest minimalny, a od Torunia czekamy jakieś 10-15 minut, a więc zdecydowanie bywało tutaj gorzej. Najbardziej zakorkowaną trasą pozostaje krajowa siódemka. Wszystko stoi tu od końca obwodnicy południowej Gdańska aż do rond w Kiezmarku. Kto już jednak minie to trudne do pokonania miejsce, ten swobodnie dotrze do dwupasmówki za Elblągiem.

Bardzo wiele osób zmierza od strony Sopotu w kierunku tunelu pod Martwą Wisłą. To zaowocowało nieprzyjemnym korkiem na ulicy Obrońców Wybrzeża, który zaczyna się już w połowie falowca. Po sąsiedzku stoi też Chłopska pomiędzy Kołobrzeską a Hynka, informuje pan Mariusz.

Już od Gdyni Cisowej stoi krajowa szóstka, pisze Łukasz. Korek ciągnie się aż do centrum Rumi, potem przez chwilę jedzie się płynnie, ale tylko po to żeby zaraz znowu stanąć i żółwim tempem toczyć się do zjazdu na Półwysep Helski. A kto szóstką jedzie dalej, ten musi nastawić się na jeszcze jeden zator – w Gościcinie Wejherowskim.

Nasi słuchacze mają parę propozycji objazdów bardzo mocno zakorkowanych dziś okolic Trójmiasta. Pan Jacek na przykład sugeruje objazd sparaliżowanej obwodnicy południowej w kierunku Warszawy przez Sobieszewo i… prom w Świbnie. Może to jest jakiś pomysł, tylko pytanie czy zbyt wiele osób nie pomyśli o tym objeździe i zrobi się korek… do promu. Pan Jarek tymczasem dojechał z Gdańska do Wejherowa przez Chwaszczyno i Bieszkowice zamiast

Raport z krajowej siódemki – tu niestety bardzo długi korek w kierunku Warszawy, zaczyna się on jeszcze na obwodnicy południowej Gdańska, a kończy dopiero za mostem w Kiezmarku.

Korek-gigant na drodze z Gdańska do Pruszcza Gdańskiego. Zaczyna się on już na wysokości węzła Lipce, a kończy dopiero przy zjeździe na pruszczańską Faktorię.