Ostatnie lata mniej więcej od 2015 r. to czas ciągłych wzrostów cen nieruchomości praktycznie w całej Polsce. Drożały zarówno mieszkania, jak i domy w największych miastach, małych miasteczkach i na wsiach.
Okazuje się jednak, że wzrosty zaczynają wyhamowywać, czego najlepszym przykładem jest Gdańsk, gdzie w II kw. 2022 r. stawki nie tylko przestały rosnąć, lecz nawet spadły w porównaniu z I kw. br.
Wyhamowanie wzrostów pod latach podwyżek
Jak pokazują statystyki, ceny mieszkań w Polsce, w tym również w Gdańsku, który jest jednym z największych i najważniejszych rynków nieruchomości w kraju, po okresie stabilizacji w latach 2009-2015 weszły w fazę dynamicznych wzrostów. Obliczana dla 17 największych miast w Polsce średnia cena za 1 m2 zwiększyła się z ok. 5000 zł w 2015 r. aż do ponad 8000 zł w 2022 r. W ciągu 7 lat przeciętna stawka za 1 m2 nowej nieruchomości w największych miastach w Polsce wzrosła więc aż o ok. 60%, co obrazuje skalę podwyżek. Wiele jednak wskazuje, że nadchodzi, jeśli spadek cen, to przynajmniej wyhamowanie wzrostów.
Skąd przypuszczenia co do możliwej nadchodzącej korekty stawek na rynku nieruchomości? Wyraźnym prognostykiem potwierdzającym relatywnie wysokie prawdopodobieństwo obniżek są spadki, do jakich doszło w Gdańsku, ale też w Warszawie. Na tych dwóch dominujących rynkach nieruchomości miały miejsce przeceny na poziomie odpowiednio -2,9 dla stolicy Trójmiasta i -0,1 dla stolicy kraju. O ile w liczbach bezwzględnych są to zmiany dość niskie i bynajmniej nie wskazują na problemy dla branży, o tyle po uwzględnieniu inflacji wynoszącej wg danych GUS w październiku 2022 r. aż 18% perspektywa jest inna.
Skąd te spadki?
Ceny większości produktów i usług biją kolejne rekordy, tymczasem stawki nieruchomości stoją w miejscu lub – jak w Gdańsku – zaczynają spadać. Nie znaczy to jednak, że w całym kraju sytuacja wygląda podobnie, bo w niektórych dużych miastach ceny wciąż jeszcze rosną. Najwyraźniej w Szczecinie, gdzie w ciągu kwartału wzrosły o 12%, podczas gdy w Krakowie o 6%, jednak są to mniejsze wartości niż w pierwszym kwartale 2022 r. czy ostatnim 2021 r. Przy okazji warto wspomnieć, że wraz z wartością nieruchomości rośnie także składka polisy mieszkaniowej i dotyczy to też oferty ubezpieczenia mieszkania na czas remontu.
Co jeszcze poza obniżkami cen transakcyjnych na rynku w Gdańsku może świadczyć o zbliżającej się korekcie? Z pewnością są to rekordowe wysokie stopy procentowe, z powodu których zdolność kredytowa Polaków obniżyła się gwałtowanie, średnio nawet o 50%. To oznacza brak szans na pozyskanie finansowania na zakup mieszkania czy domu, w efekcie czego obniża się popyt, czyli jedna z głównych zmiennych mogących wpływać na sytuację na rynku nieruchomości.
Popyt spada – co z cenami?
Innym argumentem przemawiającym za relatywnie wysokim prawdopodobieństwem nadchodzącej korekty są słabe dane makroekonomiczne. Wysoka inflacja i nieprzyjazne warunki inwestycyjne sprawiają, że zarówno osoby indywidualne, jak i przedsiębiorstwa wstrzymują się z inwestycjami, również na rynku nieruchomości. Do inwestowania w mieszkania i domy zniechęca też wysokie oprocentowanie lokat, które wynosi obecnie nawet 8%.
Aby być uczciwym, trzeba jednak przedstawić argumenty przemawiające za utrzymaniem się wysokich cen, takie jak np. wciąż duża liczba brakujących nieruchomości w Polsce oraz popyt ze strony funduszy inwestycyjnych, które masowo nabywają mieszkania na wynajem nad Wisłą, w tym Gdańsku. Osobom, które niedawno zdecydowały się na kupno nieruchomości, polecamy natomiast zapoznanie się z informacjami na temat jego ubezpieczenia dostępnymi w serwisie ubezpieczeniemieszkania.pl.
artykuł sponsorowany