– Mieszkańcy skorzystają na budowie elektrowni. Będzie ona dochodowa, będzie generowała duży dochód. Co najważniejsze, w pierwszej kolejności zasilony zostanie budżet gminy czy powiatu. Zatrudnienie może znaleźć nawet 7 tysięcy osób. Będzie także dużo kooperatorów, więc różne firmy będą mogły korzystać i współpracować z elektrownią, powiedział Jacek Nurzyński, wiceprezes Regionalnej Izby Przedsiębiorców NORDA. Audycja Ludzie i Pieniądze odbyła się gościnnie w Filharmonii Kaszubskiej. Gośćmi Iwony Wysockiej byli także Jerzy Sulęta, dyrektor bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego, Grzegorz Krasnodębski z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni oraz Władysław Kiełbasa, kierownik projektu dla bezpieczeństwa jądrowego PGE EJ 1.
Zdaniem Jacka Nurzyńskiego, elektrownia da szansę na zatrudnienie około czterystu najlepiej wykwalifikowanych specjalistów z dziedziny energetyki. – Będą to najlepiej zarabiający ludzie w Polsce. Wyobraźmy sobie, że to jest 400 rodzin, których dochód będzie kilkukrotnie przekraczał średnią krajową, dodał.
KORZYŚCI DLA MIESZKAŃCÓW I BEZPIECZEŃSTWO
– Mocny system lokalny stymuluje rozwój regionalny i centralny. Przykładem może być budowa osiedla. Wokół niego powstają inne firmy usługowe, te sprzedające meble i inne artykuły. Tak samo będzie z elektrownią. To ona będzie napędzała rozwój całego państwa. Muszą tylko być procedury bezpieczeństwa. Jeśli będziemy analitycznie podchodzić do każdego etapu, to nie mamy się czego obawiać, powiedział Jerzy Sulęta.
Grzegorz Kransodębski dodał, że elektrownia atomowa w Polsce spowoduje, że poziom bezpieczeństwa zostanie podniesiony. – Administracja będzie musiała być przygotowana na każdy ewentualny wypadek. Poczucie bezpieczeństwa na pewno wzrośnie.
– Nawet w przypadku awarii otoczenie i ludność musi być bezpieczna. Skutki radiologiczne muszą ograniczać się do kilkuset metrów od reaktora, dodał Władysław Kiełbasa.
CO Z ODPADAMI
Zdaniem Władysława Kiełbasy, odpady wysokoaktywne, które mogą być najgroźniejsze, czyli paliwo jądrowe może nie być przetwarzane w Polsce. – Nie wykluczamy, że będziemy je przetwarzać, ale na razie tego nie wiemy, powiedział.