– Chcielibyśmy, żeby pies nie ciągnął smyczy czy żeby wracał na zawołanie. To pobożne życzenia. Nikt nie wie co przeszedł pies ze schroniska. Ciągnięcie smyczy jest bardzo niedobre, bo przy tym pies się dusi – odpowiada słuchaczce, która ma problemy z utrzymaniem psa na smyczy. – Żeby to zmienić trzeba uzyskać status przywódcy stada. Pies nie będzie ciągnął szefa.
Behawiorystka zaznacza, że możemy wycałowywać nasze psy ile chcemy. Ale to wszystko na pewnych warunkach. – Po pierwsze to my chcemy zawołać pupila do siebie. Nie możemy podejść do niego, gdy tego oczekuje, i wtedy zacząć przytulać. Pies musi wiedzieć, że to on podchodzi do szefa, a nie odwrotnie. – tłumaczy Agnieszka Kępka.