Rozpoczęło się kolejne spotkanie z okazji Dnia Otwartego Radia Gdańsk. Tym razem prowadzący zaprosili słuchaczy do wspólnej rozmowy o poezji i pochwalenia się swoimi utworami.
– Usłyszałem, ze najgorsze co można zrobić to być członkiem grupy poetyckiej. Usłyszałem to będąc członkiem takiej grupy. Spotykaliśmy się co tydzień i znaliśmy się bardzo dobrze. Dzisiaj wiedzę, osoby które wysyłają nam wiersze w mailu, pierwszy raz w życiu. Myślę, że warto spotykać się i rozmawiać o tych wierszach twarzą w twarz – mówił Michał Piotrowski.
– Tworzy się krąg ludzi, którzy wysyłają sukcesywnie swoje wiersze. Niektórzy jednak wolą zostawać w cieniu swojej twórczości i posługiwać się pseudonimem – dodał Antoni Pawlak.
– Wysyłałam kilka razy wiersze do Radia Gdańsk, zawsze zostały przeczytane. „W prawdzie nie jestem Moniką z Sopotu i nie zwierzam się co dzień swojemu kotu” – zaczęła recytować pani Kasia, nawiązując do anegdoty prowadzących.