Według przedstawionych badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, polski katolicyzm cechuje stabilność. Od 2008 roku około 40 procent Polaków uczestniczy regularnie w niedzielnej Eucharystii i około 16 procent przyjmuje Komunię świętą.
– Nie jest źle na tle innych diecezji. Widać niewielki spadek. Mówi się jednak o masowym odpływie Polaków z Kościoła. Ja tego nie widzę. Z moich obserwacji jako dziennikarza katolickiego wynika, że świadomość katolików jest dużo większa niż w latach poprzednich. Ludzie wiedzą po co są w Kościele, jakie mają od niego wymagania. To się poprawiło. Obserwuję to na co dzień – ocenia Jan Hlebowicz.
– Nie można mówić o dramatycznym spadku, ale krzywa jest opadająca jeśli chodzi o uczestnictwie we mszy. Jeśli chodzi o przystępowanie do Komunii, ludzie robią to coraz bardziej świadomie. Oczywiście, we Francji, która może być światowym liderem dechrystianizacji, prawie w stu procentach osoby chodzące do Kościoła mają bardzo głęboką wiarę. Robiłem przed święta zajęcia ze studentami. Zaszokowało mnie to, że młodzież jest absolutnie pogańska. Święta to dla nich zakupy, spotkania z rodziną – dodaje Marek Ponikowski.
– Wnioski wysnute na podstawie tych danych są zbyt optymistyczne. Chodzę do Kościoła dość regularnie. W Kościele jest dużo osób w podeszłym wieku i są dzieci. Jest wyrwa w grupie na przykład 30-latków. Jest pytanie, czy ci którzy byli wychowywani w duchu Kościoła Katolickiego, będą chcieli sami do niego chodzić. Czy po okresie buntu, zechcą do Kościoła wrócić. Poza tym jest także efekt umierania starszego pokolenia – dodaje Roman Daszczyński.