– Milion osób przyjechało do Niemiec. Uchodźcy w większości to biedni ludzie, marzący o odnalezieniu się w normalności – powiedział Basil Kerski. Szef ECS Sylwestra spędził w Berlinie i opowiedział, że tam było spokojnie.
– Ludzie boją się inności. To jest normalnie. Mam 22-letniego syna niepełnosprawnego intelektualnie i widzę proces pozbywania się lęku – mówi gość Radia Gdańsk. – Doświadczyłem zmiany postaw wobec siebie, kiedy wróciłem po spędzeniu dzieciństwa w Iraku.