– Mamy stabilną liczbę skarszewiaków, którzy przychodzą do szkoły. Przez niż demograficzny łączyliśmy klasy w większe grupy, ale nie ma z tym większego problemu. Poziom demografii w Skarszewach jest stabilny.
– Damy radę wypłacać 500 złotych na dziecko. To nie jest sytuacja, która mogłaby przeszkodzić w pracy ośrodkom społecznym. Podoba mi się ta forma wspomagania rodziny. To bezpośrednie wsparcie osób mających problemy. A wartość wynagrodzeń w Polsce jest ciągle za niska. Jak rozumiem, chęcią ustawodawcy jest pobudzenie rynku wewnętrznego. Te pieniądze zasilą polską gospodarkę, po części wrócą w podatkach.
– Ostatnio dowiedzieliśmy się, że jest możliwa forma kart, które rodziny mogłyby wykorzystywać na konkretne produkty. Wolę wspomagać gotówką, bo ludzie są wolni i mogą sami decydować na co wydać pieniądze. Karty mogłyby się przydać w konkretnych i trudniejszych przypadkach.
– Jestem przeciwnikiem straży miejskiej. Mamy policję i problemy rozwiązujemy normalnie. W Skarszewach straż miejska byłaby nieuzasadnionym bytem, o innych miastach nie chcę się wypowiadać.
– Z okazji zakończenia I etapu rewitalizacji murów obronnych dostaliśmy list od przedstawicieli różnych partii – i PiS, i PO – którzy zapewniali, że będą nas wspomagali w tych działaniach.