Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, stwierdziła, że pod hasłem walki o zdrową żywność stworzył się problem z karmieniem dzieci w szkołach. – Mówiąc o sklepikach i automatach, to akurat rodzice zwrócili nam uwagę, że powinny zostać zlikwidowane. Z tą drożdżówką to, przyznaję, było przegięcie. Sam się wychowałem na drożdżówkach. Ale przecież wprowadziliśmy do szkół owoce i warzywa. Dzieci uczą się je przyrządzać. Ja widzę w tym przyszłość – mówi Trawicki.
– Nie wierzę, że minister zdrowia zawiesi program, który wpływa na zdrowie dzieci. Ten program powinien zostać, ale trzeba go bardziej logicznie opracować, dopasować do wieku konkretnych dzieci.
– Muszą być ograniczenia, a nie zakazy: nie stosujemy cukru czy soli.