– Projekt 500+ jest spełnieniem obietnic wyborczych. Wprowadzenie go ma zapobiec katastrofie demograficznej, myślę, że ten program jest dobrze przyjmowany przez większość Polaków. Wobec każdego projektu można mieć obawy, ale to pierwsza od lat poważna próba pomocy rodzinie, zwiększenia dzietności i poprawy sytuacji demograficznej.
– Istotą tego projektu jest wsparcie dla rodzin, które decydują się na więcej dzieci niż 1. To, czy ludzie dobrze sytuowani będą brali te pieniądze czy nie, to ich sprawa, a nie rządu. Rozumiem apele wygłaszane przez posłów i ministrów w rządzie Beaty Szydło, popieram to stanowisko, ale podkreślam jeszcze raz: 500 złotych na dziecko to nie pomoc socjalna.
– Nie jestem zdania, że powinno się ograniczać w większym stopniu niż to jest w tej chwili grupę osób uprawnionych do otrzymania tego dodatku.