O Gdyni do dziś krąży legenda jak to z wioski rybackiej powstało miasto. – Ani to była wioska, ani rybacka – mówi prof. Tadeusz Stegner, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego. – Gdynia miała po I wojnie światowej prawie 1000 mieszkańców, więc wcale nie była mała. Część ludności zajmowała się rolnictwem, a część żyła z turystyki, która się już wtedy tam pojawiła. Rybaków była garstka.
– Tempo budowy Gdyni, rywalizacja polsko-niemiecka, to wszystko budziło podziw – tłumaczy prof. Tadeusz Stegner, historyk z Uniwersytetu Gdańskiego – Do Gdyni przyjeżdżano także żeby zobaczyć dźwigi portowe. Pisano również wiersze o Gdyni. Pojawia się ona w literaturze np. Kornel Makuszyński pisał o księciu Bursztunku z Gdyni, który walczył ze smokiem.