Krzywonos-Strycharska: Czasem pomoc nie jest wystarczająco dobra i tylko ze względów politycznych

– Przez 8 lat żyło nam się dobrze. Czasem pomagam innym nawet kosztem swojej rodziny. Ale jeśli Pan Władek mówi, że zabieramy dzieci z biedy, to nie mogę się na to zgodzić. Nie możemy mówić rzeczy, które opowiadamy bumerangiem, że mamy biedę.

O poprawce dot. odbierania dzieci rodzinom. – Wszystko co idzie w kierunku poprawy bytu każdego dziecka jest bardzo dobrą rzeczą, pod tym się podpisuję. Jeśli możemy być pewni, że dziecko w danej rodzinie jest bezpieczne, to wszystko ok. Jestem za tym, żebyśmy pomagali dzieciom. Wszystkim dzieciom, a nie tylko wybranym.

– Szanuję ludzi i jeśli ktoś robi dobrze, to popieram go w całej rozciągłości. Jeśli jednak wiem, że ktoś robi dobrze, ale nie za dobrze, że robi to tylko ze względów politycznych, to reaguję.

– Nikt nie miał do mnie pretensji za to, że zagłosowałam za 500 plus. Za każdym razem głosuje tak, jak podpowiada mi serce. Przeżyłam biedę i wiem jak to jest.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj