Średnia bezpośrednia pomoc na dziecko w Unii Europejskiej wynosi ponad 2 tys. euro, w Polsce tylko ponad 500 euro. – Wyłamię się trochę z Platformy. Jeśli chodzi o rozwój Polski i oczekiwania, że urodzi się masa dzieci, to z tym poglądem się nie zgadzam. Kiedyś byliśmy inni, teraz młodzi chętniej idą na studia. Teraz po prostu się nie spieszymy, najpierw staramy się o mieszkanie i pracę, byśmy mogli zapewnić dziecku dobry byt.
– Może i w krajach zachodnich kobiety łączą edukację z rodzeniem dzieci. Może my jesteśmy bardziej wygodne. Podstawą w pomocy młodym są mieszkania. Co z tego, że kobieta dostanie 500 złotych na dziecko, skoro nie ma gdzie mieszkać? Musimy dać szansę młodym ludziom jeśli chodzi o mieszkania. I dać im szansę decyzji. Oni są mądrzy.
– Przede wszystkim powinniśmy wprowadzić darmowe przedszkola. To jest ważna pomoc dla rodzin. Można do tego dodać możliwość dłuższego pobytu w szkolnych świetlicach.