IPN dziś od godziny 12 zacznie udostępnianie dokumentów. Pytanie czy nie za szybko, czy rychło w czas? – pyta Agnieszka Michajłow.
– Sprawa uwikłania Lecha Wałęsy we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa istnieje od momentu, kiedy Kazimierz Świtoń w 1992 wyszedł na trybunę sejmową i obwieścił, że na liście Antoniego Macierewicza jest nazwisko prezydenta RP, na co ten zareagował rubasznym śmiechem. Z pierwszych danych, które usłyszeliśmy od profesora Łukasza Kamińskiego usłyszeliśmy, że są to dokumenty autentyczne – mówi Artur Górski. – Autentyczne, to nie znaczy, że ich zawartość jest prawdziwa.