Lech Wałęsa nigdy nie był bohaterem mojej bajki. Nawet nie głosowałem w wyborach, w których zmierzył się ze Stanisławem Tymińskim – powiedział Mieczysław Abramowicz. Historyk i pisarz podkreślił, że fakt kontaktów z SB był znany, ale nie kwestionuje jego przywództwa w czasach Solidarności.
– Był ikoną, kiedy przemawiał stojąc przy płocie gdańskiej stoczni – dodał Tomasz Olszewski z Radia Gdańsk.
Nie można wymazać Lecha Wałęsy z najnowszej historii – podkreślił Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego. – Czym innym są jego kontakty z SB w latach 70, a czym innym działalność w latach 80. i czas jego prezydentury. Trzeba zobaczyć na ile wpływało to na późniejszą działalność.