Jakie historie nie doczekały się jeszcze swojego czasu?
– Oprawcy. Żołnierze gestapo, funkcjonariusze UB, SB, oni często żyją sód nas i nie wiemy, kim są.
– Historia jest pisana wolno. Mogę tylko nad tym ubolewać. Powinna być to potężna państwowa inicjatywa ogólnopolska. Pracowaliśmy nad tymi, którzy walczyli o Polskę w I wojnie światowej, tych po 39 roku nikt nie pamięta. Teraz trzeba przywrócić ich pamięć.
Pisze się historia Lecha Wałęsy. Czytał pan akta „Bolka”?
– Nie ma u mnie tej fascynacji, kiedy pojawiły się pierwsze donosy czytałem to. Nie ukrywam, że od kilku lat mówię zdecydowanie: pod tym pseudonimem najprawdopodobniej ukrywa się Lech Wałęsa. Przed sądem każdy ma prawo i obowiązek bronić siebie i każdy ma prawo mówić nieprawdę, żeby się obronić. Pytanie, czy prawda będzie chciała zwyciężyć legendę. Zawsze jest trudna, ale jedna.