– Ja bardzo lubię wstać o poranku, radością napawa mnie śpiew ptaków, świeże powietrze, słońce :). Mieszkam na wsi, a pracuję w mieście. Na wsi słychać już żurawie – informuje nas jeden ze słuchaczy.
– Nie używałem budzika, wstawałem o 5 rano i nadal wstaje. Mam 80 lat – I to się ceni!
– Uwielbiam wstawać rano, zwłaszcza jak teraz już jasno i gra muzyka w Radio Gdańsk – pisze Ania, a nam bardzo miło!
– Nie ma to jak wstać w miarę wcześnie i zacząć dzień od biegania czy też chodzenia z kijkami nordic walking. Śniadańsko i w las… – w tym wydaniu to nie brzmi jak tortury.