Rozpoczęło się posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego, który zbada nowelizację ustawy PiS dotyczącą właśnie tego trybunału. Zbigniew Ziobro wycofał zastrzeżenia swojego poprzednika czyli prokuratora Seremeta.
Były minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Ujazdowski chce uregulowania sporu o sędziów TK. Proponuje, żeby prof. Andrzej Rzepliński w pierwszej kolejności dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez Sejm tej kadencji i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Z kolei trzej sędziowie wybrani przez poprzedni Sejm i niezaprzysiężeni przez prezydenta, obejmowaliby w Trybunale trzy kolejne miejsca, które mają się zwolnić w przyszłości.
– Bardzo często w takich sytuacjach można powiedzieć, że jest prowadzona dyplomacja, to znaczy wysuwa się możliwość kompromisu. A inni politycy pokazują, że to wcale nie jest takie oczywiste. Możliwość kompromisu jest, mamy do czynienia z konfliktem konstytucyjnym, zdarza się. Obawiam, się, że PO chwyci werdykt TK i będzie nim wymachiwać jak sztandarem, a potem chwyci wyrok Komisji Weneckiej. A to kompromisu nie przyspieszy. To jest konflikt konstytucyjny, w którym TK chce się wypowiadać w swojej sprawie i być ważniejszym niż parlament – mówi Piotr Semka.