Kolejnym tematem jest przeprawa przez kładkę.
– Druga ekspertyza pokazuje błędy techniczne. Moim celem jest uruchomienie kładki. Rozmawiamy z firmą, która przedstawiła nam kosztorys i harmonogram prac, ale obejmuje on nawet do 28 tygodni. Sezon wtedy byłby wyłączony, a to jest dla nas nie do przyjęcia. Być może będziemy musieli pójść do sądu, który orzeknie, kto powinien tę kładkę naprawić. Połączenie strony zachodniej ze wschodnią jest niezbędne, ale w tej chwili wykonawca projektu jest w stanie ten remont wykonać. Możemy jej to zlecić, ale termin realizacji maksymalnie do 30 czerwca. Będziemy musieli zapłacić około dwóch milionów złotych.
– Pozostaje jeszcze kwestia gwarancja. Prace muszą być zagwarantowane i wysokiej jakości. Na razie z dokumentów to nie wynika.