– Jestem dumny, gdy kupuję to, co polskie. Robię to nawet jeśli produkt jest droższy. My akurat działamy na rynku cyfrowym i tam to wszystko inaczej działa. Przy grach komputerowych nie ma znaczenia, w jakim kraju powstały. Co prawda mówiono trochę o tym, że Wiedźmin jest polski, ale to za mało. Jeśli będziemy rozwijać inne branże, to nasz kraj w końcu będzie znany z konkretnych produktów – wyjaśnia Mateusz Marmołowski.