– Ludzie chcą dbać o swoje bezpieczeństwo, ale pod warunkiem, że mnie to nie będzie dotyczyło, np. ja jeżdżę wolno, niech inni zwolnią – mówi Maciej Kosycarz. – Teraz likwidowane są fotoradary i ludzie w Warszawie jeżdżą szybciej. Prywatność terrorysty to absurd. Jak można chronić dane terrorysty? – dodał fotoreporter. W ten sposób skomentował fakt, że firma Apple nie chciała ujawnić zawartości iPhone’a mężczyzny, który w raz z żoną w grudniu ubiegłego roku zabiła 14 osób, a 22 raniła. Para morderców zginęła w wymianie ognia z policją – został tylko telefon.
Komentatorzy zwrócili uwagę, że na Facebooku pojawiły się profile w języku arabskim nawołujące do dżihadu.
– Cenię sobie moją prywatność, ale moje bezpieczeństwo bardziej – mówił Tomasz Olszewski.