Trwa wymiana ciosów i starcia na środku boiska. Ruch zaczyna przeważać

Obie drużyny pokazują chęć walki. Mimo to od dłuższego czasu brakuje bardziej konkretnych sytuacji bramkowych. Ruch coraz bardziej pokazuje, że nie zamierza się poddawać i twardo napiera w kierunku pola karnego Lechii. Efektem tego strzały i rzuty rożne.

Włodzimierz Machnikowski komentuje, że Lechia za bardzo cofnęła się pod swoją bramkę. To może grozić stratą gola. Kibice powoli rozpoczynają gwizdać, Biało-zieloni muszą się otrząsnąć i spróbować zyskać kontrolę nad spotkaniem.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj