Grzegorz Strzelczyk: Lotosem musi zarządzać ktoś z doświadczeniem

Rozpoczęła się pierwsza Rozmowa Kontrolowana. Gościem Agnieszki Michajłow jest Grzegorz Strzelczyk, radny Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości.

Paweł Olechnowicz: „Pozostawiam Lotos w dobrej kondycji i z perspektywą rozwoju”. Dodaje, że nigdy nie podjął złej strategicznej decyzji dotyczącej inwestycji a większość z nich realizowano przed terminem i poniżej zakładanych kosztów. Pan by się z tym nie zgodził?

– Częściowo tak. Jeśli chodzi o realizację inwestycji na terenie zakładu to było kilka dobrych. Jeśli zaś chodzi o strategiczne, to przypominam, że wydobycie na poziomie miliona ton osiągnęliśmy w 2015 roku, a nie jak planowano w 2012. Trzeba się liczyć z ryzykiem. Pan prezes miał kilka dobrych inwestycji, ale były też nietrafione.

Robert Pietryszyn pełni obowiązki prezesa. Człowiek nie mający doświadczenia w biznesie paliwowym.

– Rada Nadzorcza oddelegowała pana Pietryszyna na kilka miesięcy. Rozpisano już konkurs, który ma się rozstrzygnąć w ciągu trzech miesięcy. Dobrze, żeby ktoś, kto miał styczność z koncernem paliwowym był prezesem, bo nie jest łatwo zarządzać takim dużym organizmem. Trudno zmienić z dnia na dzień założenia i strategię. Na pewno trzeba przejrzeć tę obowiązującą, zrewidować ewentualne zagrożenia. Opowiadałbym się jednak za utrzymaniem obecnych założeń grupy Lotos.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj