Zwiercan: W pewnym sensie czuję się jak ofiara tej sprawy

Zrobiła to pani świadomie czy bezmyślnie?

To były ułamki sekund. Nie zrobiłam tego nieświadomie. Zrobiłam to w imieniu Kornela. Po rekomendacjach z klubu stwierdziliśmy, że się wstrzymamy. Rozmawiał z Pawłem, Staszkiem Tyszką. Paweł odpowiedział mu: rób jak chcesz.

Może się okazać, że jedna naruszyła Pani ustawę, a dokładnie kodeks karny, 271 KK poświadczenie nieprawdy.

Jak zobaczę, co mi zostanie przestawione, to się do tego ustosunkuję.

Pani uważa, że jest ofiarą tej sprawy?

W pewnym sensie tak się czuję. Zanim zapadł wyrok zostałam skazana. Przez klub i wiele innych osób,. Zostałam po prostu przestępcą. W państwie prawa skazywanie kogoś, zanim zapadnie wyrok jest niesłuszne. Jestem zaskoczona, że została wyrzucona z klubu. Jest mi źle. To nie jest zły klub. Nie było jednoznacznej wizji. W pewnym momentach byliśmy zgodni, w innych nie.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj