To jedyna okazja, aby znaleźć się… 35 metrów pod lustrem Martwej Wisły

martwawisla

Są ich tysiące, wielki przejazd trwa – opowiada Sebastian, który od rana obserwuje dzień otwarty w tunelu pod Martwą Wisłą. Na razie wstęp do niego mają rowerzyści.

– Super sprawa, bardzo fajna impreza. Można było spotkać wielu znajomych – opowiada jedna z rowerzystek.

– Trzeba uważać, bo tworzą się korki. Wszyscy stają w jednym miejscu. To 35 m pod ziemią, nie ma się co dziwić, że każdy chce się tu zatrzymać – dodaje inny. Rowerzyści gorąco polecają przejazd tunelem. Szansa jeszcze do godz. 11.

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj