Teraz znowu dużo szczęścia mieli piłkarze Lechii Gdańsk. Barisić znalazł się na 14 metrze pola karnego biało-zielonych, ale strzelił wysoko nad bramką Vanji Milinkovića-Savića. Lechia musi lepiej grać w defensywie. Piast za często pojawia się w polu karnym podopiecznych Piotra Nowaka.