– W pewnym sensie jest mała rywalizacja, ale tylko jeśli chodzi o wychowanie dziecka. Co do przewodnictwa, to coś takiego nie istnieje. Często jednak rozmawiamy o tym, jacy turyści się nam zdarzyli – mówi Ryszard.
– Mogą zdarzyć się turyści, którzy wiedzą więcej niż my. Wszystko zależy od ich charakteru. Niektórzy chcą udowodnić tylko po tym, że przeczytali przewodnik. Sprawdzają nas między innymi ze znajomości dat. Kiedyś w grupie miałem pana, który brał udział w teleturnieju. Zadał mi trudne pytanie, odpowiedziałem, a po czym mnie pochwalił – opowiada przewodnik.
Jak zrozumieć czym tak naprawdę był Zakon Krzyżacki? – Zakonnicy to też byli rycerze. Mieli tutaj misję do wykonania. Chrystianizacja była prowadzona brutalnymi metodami, element rycerski był niezbędny. Sami rycerze to mężczyźni, którzy nie mieli pozostawionych większych spadków od rodzin. Tutaj przybyli, by robić kariery – wyjaśnia,