Dojechaliśmy do ogrodu Katarzyny Bellingham i jej męża. Nasze pierwsze wrażenia? – Jesteśmy w raju – mówią zgodnie nasi dziennikarze.
Pani Kasia przywitała nas miętową herbatą, oczywiście z mięty ze swojego ogrodu.
Zobaczcie to piękne miejsce.
Dojechaliśmy do ogrodu Katarzyny Bellingham i jej męża. Nasze pierwsze wrażenia? – Jesteśmy w raju – mówią zgodnie nasi dziennikarze.
Pani Kasia przywitała nas miętową herbatą, oczywiście z mięty ze swojego ogrodu.
Zobaczcie to piękne miejsce.