Na co dzień mieszka tu 700 osób, ale w sezonie letnim nawet sto razy więcej. Co takiego niezwykłego jest w tym miejscu? Mierzeja Wiślana to nie tylko Krynica Morska i Stegna. Jeśli jesteście spragnieni ciszy, słońca i pysznych ryb to warto wpaść do Kątów Rybackich.
Miejscowość budzi się właśnie do życia. Słońce świeci, a my zaczynamy Małe Wakacje z Radiem Gdańsk. Na początek Alicja i Robert Zielińscy opowiedzą nam co nieco o marinie.
– Kilkanaście lat temu był tu tylko port, ale ktoś wpadł na pomysł stworzenia Pętli Żuławskiej. Od kilku lat możemy przyjmować jednostki, których z roku na rok przybywa. Miejsce cały czas się rozwija – opowiada Robert Zieliński.
– Staramy się, żeby pętla się rozwijała, przyjeżdża coraz więcej ludzi i nawet zaczyna powoli brakować miejsc dla jednostek. Można przyjechać tutaj, wysłać dziecko na półkolonie, można zrobić kurs na sternika – dodaje Alicja Zielińska.
– To początek Zalewu Wiślanego, można stąd dotrzeć do każdego miejsca. Jest możliwość, żeby tu się poopalać, w tym roku wydzierżawiliśmy nasze plaże i nowy inwestor ma zapewnić turystom rozrywkę – mówi Robert Zieliński.
Kiedyś Kąty Rybackie żyły rybołówstwem. Co teraz robią rybacy? – Choć pozostawiają jednostki, próbują połączyć to z aktywnym wypoczynkiem i turystyką. Kąty Rybackie chcą cały czas dążyć do najlepszych. Mamy jednak nadzieję, że Kąty Rybackie zachowają swój spokojny klimat, który dzisiaj zastaliście – opowiada sołtys Kątów Rybackich.