Przed oliwską katedrą zbierają się ludzie – w większości członkowie rozmaitych stowarzyszeń, którzy znali arcybiskupa Gocłowskiego osobiście. Pojawiają się delegacje trójmiejskich uczelni, policji, wojska. Przychodzi też wielu zwykłych wiernych, którzy chcą pożegnać swojego pasterza.