– Przez lata 90. zbudowaliśmy jedno muzeum i dopiero pieniądze unijne pozwoliły na nadrobienie zaległości, ale ciągle się to nie udało do końca. Kraków potrzebuje filharmonii, Gdańsk dobrej opery. Gdańsk ma tę sytuację, że taka instytucja obsługuje całe Trójmiasto. Opera w jednym mieście obsługuje wszystkie trzy i wszystkie okoliczne. Myślę, że elblążanie czy słupszczanie przyjechaliby chętnie do dobrej opery w Gdańsku.