– Nie podzielam tego optymizmu. On wynika pewnie ze zmęczenia dyskusją o TK. Rzeczywiście, trochę się tego nazbierało. Opozycja jest stroną w tym sporze. Stronami nie są rząd i komisja, tylko partie polityczne, które muszą się wreszcie porozumieć. Dochodzimy do sedna, bo opozycji nie zależy na rozwiązaniu problemu. Ujawniono korespondencję między sędziami i komisją, gdzie oni instruują urzędników z Brukseli. Może ten temat się pojawi podczas rozmów z premier Szydło. Jestem pesymistą, bo opozycja traci ważne paliwo i magazynek pocisków – komentuje Maciej Wośko.
– Trzeba zapoznać się z załącznikami do artykułu. Jest sprzeczność między tekstem a załącznikiem. Jak jest związek między tym dokumentem a jakąś intrygą? Jeśli rząd przedstawia swoje stanowisko opierając się na opiniach prawników, o posłowie, którzy są innego zdania, opierają się na ocenach innych ekspertów. Trudno sobie wyobrazić lepszego eksperta niż prof. Rzepliński – dodaje Marek Ponikowski.
– Wydaje mi się, że Komisja musi zebrać opinie z różnych stron. Trzeba zasięgać opinii ekspertów, są to też członkowie TK – mówi Jarosław Popek. – Tytuł to wprowadzenie do rozwiązania problemu TK przekazane do Sejmu przez grupę posłów. Nie ma autorów, żadnego podpisu. To jedna z opinii, ale to się różni od tego, co redaktor napisał w tekście. To jest pomieszanie informacji od komentarza. Jest to jedna z wielu opinii, które komisja zbiera.