– Sam nie jestem fanem siedzenia wielu godzin w pracy. Uważam, że ktoś, kto pracuje wydajnie, to w 6 godzin zrobi coś, co inni w 9. OPZZ nie jest pierwszą instancją zgłaszającą taki pomysł. W zeszłym roku Unia Europejska, żebyśmy mieli 35 dni urlopu. Jeżeli stać nas, by pracować krócej, to dlaczego nie? Ale jeśli jesteśmy na dorobku, to pracujemy bardzo dużo, żeby jak najwięcej zarobić – twierdzi Robert Raszczyk.