Po spokojnej nocy i baaaardzo rześkim poranku wracamy do Was. Dziś dzień drugi relacji z rejsu. Ponieważ nie tylko zwiedzamy, ale i pracujemy, dzień rozpoczęłyśmy od Rozmowy Kontrolowanej. Być gościem Agnieszki Michajłow – to brzmi dumnie!
– Gdyby ktoś tutaj przyszedł, powiedziałby, że panuje tu galimatias. Ja jestem kierowniczką, a reszta jest załogą. Jest z nami Basia Kopaczewska, która jest sternikiem, Maria Anuszkiewicz, Magda Manasterska, Ola Wojciechowska, Dagmara Szajda. Jesteśmy jeszcze przed śniadaniem. Nie zamarzłyśmy, warunki są świetne. W Białej Górze jest nowy operator. Jest naprawdę rewelacyjnie. Jest dużo lepiej niż na Mazurach – opowiada Agnieszka Michajłow.
– Pierwsze zetknięcie nie było łatwe, ale jak się ma dobrego instruktora, jakoś to idzie. Uczyłam się wpływania, cumowania. Jakoś idzie. To nie jest to, co samochód. Podobne jest tylko to, że jest kierownica. Jest sterowanie silnikiem. Łódka jest bezwładna, jeśli wiatr uderza z boku. Trzeba wyprostować albo skręcić – dodaje Basia Kopaczewska.
Biała Góra przywitała nas pięknym widokiem!
A przed wejściem na antenę… Trzeba się przecież jakoś prezentować na zdjęciach!