Prof. Raczak: „Ufam, że ustawa aborcyjna nie zostanie zaostrzona. Kompromisy są potrzebne”

– Zderzy się Pan również z innymi wyzwaniami jako poseł. Jest Pan za zaostrzeniem ustawy aborcyjnej? – pyta Jacek Naliwajek.

– Jestem katolikiem i nie czuję się godny, żeby wpływać na naukę Kościoła. Mam tu duży dylemat. Jeśli próbuję sobie wyobrazić zgwałconą kobietę, która chce przerwać ciążę, to nie będę miał odwagi jej za to karać. Ufam, że ustawa aborcyjna nie zostanie zaostrzona. Teraz jest jakiś kompromis – odpowiada prof. Raczak.

Jest projekt obywatelski ws. zaostrzenia ustawy aborcyjnej.

– Zaostrzanie jest niebezpieczne, ale mam tu poważny dylemat. Trzeba być po prostu miłosierny. Jeśli ktoś ma silną wiarę, to może zrezygnować z dokonywania aborcji, ale to naprawdę bardzo trudno. Z drugiej strony tej ustawy nie można też liberalizować. W żadnym wypadku. Należy chronić życie.

Dwa i pół tysiąca złotych trzeba było zapłacić za wykonanie aborcji w Gdyni. Nielegalny proceder mógł trwać nawet kilka lat.

– Jestem za przestrzeganiem prawa. Wiele rzeczy jest zakazanych, a ludzie to robią. Taka nasza natura, że nie do wszystkiego się dostosowujemy – mówi o powodach stworzenia aborcyjnego podziemia.

– Można wyobrażać sobie świat idealny i do niego dążyć, ale po drodze nie można spowodować zniszczeń, przez które ta walka się nie opłaci. Jeśli teraz zaostrzy się przepisy aborcyjne, to za kilka lat ktoś zrobi to w zupełnie drugą stronę. To taki ludzki pragmatyzm, różne strony mogą mieć różne poglądy. W ten sposób należy szukać w społeczeństwie kompromisu – kończy prof. Grzegorz Raczak.


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj