Kapitan Arkadiusz Chomicki. Bez niego nie zrobilibyśmy nic

chomik1

Rejs ekipy Radia Gdańsk Pętlą Żuławską dobiega końca – czas powiedzieć prawdę. Wszystko idzie nam tak znakomicie dzięki naszemu kapitanowi, Arkadiuszowi Chomickiemu.

Pan Arek pracuje w radiu dłużej niż sam pamięta („Hmmm, zaraz po wojsku zacząłem”). Zasadniczo jest szefem realizatorów dźwięku, ale dalibyśmy głowę, że w radiu zajmuje się wszystkim. Ostatnio, ktoś nawet widział jak podłączał fontannę.

chomik2

Prywatnie jest zapalonym wodniakiem („Na wodzie spędzam 30 dni w roku”). Robi jajecznicę o przydomku „legendarna” („Cebulkę trzeba krótko poddusić, ale nie za długo”). Zna wszystkich, a jak nie zna, to wkrótce pozna. Po godzinie w porcie zdawał nam relację kto jest kim. („Ta babka, co łowi ryby, jest z Warszawy, jej mąż łowi tam dalej. Jest malarzem, powiedział mi, że moja broda jest idealna do namalowania”).

Czasami dawał nam prowadzić łódkę. Ale i tak nie spuszczał nas z oczu („Lewiej, lewiej, nie widzisz tych tyczek?”)

Ile pan Arek ma lat? Nie wiadomo, ale ma czwórkę dzieci, wkrótce urodzi mu się kolejny wnuk (lub wnuczka). Powiedział, że do końca życia chce opłynąć wszystkie wodne akweny w Polsce („Dwie trzecie już zaliczyłem”).

chomik3

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj