Gościem drugiej Rozmowy Kontrolowanej jest Danuta Sikora, radna województwa pomorskiego z Prawa i Sprawiedliwości, dyrektor Agencji Mienia Wojskowego w Gdańsku. Wywiad przeprowadza Agnieszka Michajłow.
O kontrolach CBA przeprowadzanych w urzędach marszałkowskich w całej Polsce.
– Skoordynowana kontrola odbywa się chyba po raz pierwszy w urzędach. To pokłosie tego, co mówiliśmy o audycie. Kontrole odbywają się nie tylko w urzędach marszałkowskich, ale w wielu innych instytucjach, jak np. ZUS czy straż miejska. To, że agenci weszli do wszystkich oddziałów jednocześnie, świadczy że kontrola musi być przeprowadzona skutecznie.
– Jesteśmy na poziomie samorządu i to samorząd zarządza funduszami unijnymi. Mieliśmy co do tego wątpliwości. Nie bez powodu pojawiła się komisja europejska kontrolująca te środki. Wystąpiliśmy z interpelacją, by marszałek wyjaśnił, dlaczego tamta kontrola była przeprowadzana. Dotyczyła ona jednej konkretnej sprawy projektu w Strefie Ekonomicznej.
– Nie chodzi o to, że liczę na to, że coś się znajdzie. Pieniądze z Unii po prostu muszą być wydawane bardzo rozsądnie i należy do kontrolować. Pamiętamy słowa pani Bieńkowskiej, że poprzednie kontrole były takie, by nic nie znaleźć. Aktualna kontrola dotyczy projektów, które całkowicie zostały zrealizowane.
Dlaczego kontrola jest połączona ze sprawdzaniem oświadczeń majątkowych marszałków?
– Te oświadczenia kontroluje CBA. Jeśli wszyscy radni mają obowiązek składania takich oświadczeń, to dlaczego tego nie kontrolować? Tego typu sprawdzanie odbywa się co roku, choć nie jest prowadzone przez CBA, dlatego teraz zajęła się tym ta instytucja.
Według marszałka Mieczysława Struka, kontrola to próba zastraszenia i być może sposób na doprowadzenie do wcześniejszych wyborów samorządowych.
– Może taki podtekst jest, ale ja zupełnie go nie znam. Mówimy cały czas o tym, że urząd marszałkowski traci wpływy w pewnych obszarach. Dziś fundusze unijne są zarządzane przez te urzędy, ale nie wiem, czy będzie inaczej i jak miałoby być. Sama nie uważam, że powinny odbyć się wcześniejsze wybory samorządowe, bo to niesie za sobą bardzo wysokie koszty.