– Późno zajmujemy się tą sprawą, chociaż jest oczywista i ewidentna. Jedyna rzecz, która mnie trochę zaniepokoiła, jest to, że system jest dość skomplikowany. Szczególnie moment dualnego wykształcenia. Bycie bakałarzem pierwszej lub drugiej kategorii? Można to jakoś prościej wytłumaczyć. Nie twórzmy fikcji. Ale co do samej istoty zmian, trudno nie przyklasnąć – twierdzi Łukasz Żelewski.